Coraz więcej marek podąża za strategią Inditexu, dotyczącą jak najszybszego wprowadzania trendów z wybiegów. Polega to na tym, iż sieciówka czeka na zakończenie pokazów mody na dany sezon, aby wyłapać najważniejsze kolekcje, które będą wiodły prym w kolejnym roku. Marek nie interesuje już spekulacja, ani przewidywanie trendów, chcą mieć pewność, że ubrania będą strzałem w dziesiątkę. Przykładowo: 2 tygodnie temu zakończyły się pokazy na jesień zimę 2015/16 i marki takie jak Zara zaczynają tworzyć kolekcje, która ukaże się już we wrześniu. Inspirując się wybiegami i wybierając wiodące trendy przekształci ubrania i akcesoria z wybiegów tak aby w korzystnej cenie mogli je nabyć kupcy. Nie chodzi tu zatem o kreatywność, ale o jak najszybsze zaadaptowanie looków z pokazów mody. Taka selekcja trendów i tworzenie kolekcji na nowy sezon przez sieciówki musi zainstnieć bardzo szybko, ponieważ na przestrzeni pół roku trzeba jeszcze wysłać projekty to szwalni, uszyć ubrania oraz dostarczyć je do sklepów. O sukcesie takich marek jak Zara, świadczy przede wszystkim doskonale zaplanowany transport i ciągłe badania rynkowe, które sprawiają, że klienci otrzymuję to czego szukają w jak najszybszy i najkorzystniejszy sposób.

Postanowiłam przyjrzeć się bliżej Zarze i Mango i zobaczyć, które pokazy stały się ich inspiracjami.

Chloe

Gucci

Kampania Zara Woman 

555

Clipboard5452

Clipboard156454źródło: zara.com

Kampania Mango

she_catalogo_01_2015_14

Clipboardgfhhźródło: mango.com

Moschino

Zara TRF

0264084250_2_4_1źródło: zara.com

Balenciaga

0518051800_1_1_1źródło: zara.com

Z jednej strony możemy zastanawiać się nad tym, czy warto kupować ubrania z sieciówek wiedząc, że w dużej mierze są plagiatem.  Należy jednak pamiętać, iż pokazy pret a porter są skierowane do konkretnego grona odbiorców, dla których wydanie 3 000 zł na buty nie jest problemem. Wybranie danej marki, jako inspiracji do stworzenia kolekcji przez Zarę, H&M czy Mango, jest w pewnym sensie nobilitacją. Pośród setki pokazów w tym sezonie na najwyższy poziom została wyniesiona Clare Waight Keller (Chloe) i Frida Giannini (Gucci). Zaproponowany przez nie styl boho będzie można od kwietnia zobaczyć na ulicach całego świata. Wbrew pozorom nie niszczy to wizerunku marki, ponieważ bogatsze klientki i tak wybiorą oryginał, a wiodące prym trendy streel stylu, jedynie je w tym utwierdzą. Pytanie jednak brzmi, czy mamy do czynienia z inspiracją czy plagiatem? Coraz częściej możemy zauważyć to drugie. Sieciówki doskonale zdają sobie z tego sprawę, dlatego posiadają budżet na pozwy i rozprawy sądowe, które mimo wszystko są opłacalne. W dobie dzisiejszego konsumpcjonizmu, niewielkiemu gronu odbiorców zależy na tym aby ubrania, które noszą były innowacyjne i oryginalne.

Do usłyszenia!