Wydawać by się mogło, iż współczesną królową performance i francuski dom mody nie łączy nic. Jednak jest to kolejny dowód na to jak w bliskiej relacji jest ciągle sztuka i moda.
W 2010 roku kiedy pojawił się dokument „Artist is present” a jednocześnie oblegany przez wszystkich performance w MoMA, Marina Abramovic wyjawiła, iż w momencie rozstania ze swoim wieloletnim partnerem i przyjazdu do Nowego Jorku zakochała się w modzie, która stała się jej odskocznią. Już wtedy opowiadała, iż jej ulubioną marką jest właśnie Givenchy.
Artystka, która od kilku lat prezentuje znacznie bardziej komercyjną działalność, a jej „sztuka” opiera się głównie na odtwarzaniu starych performance niż tworzeniu nowych, postanowiła zająć się inną dziedziną, a mianowicie reżyserowaniem. Nie będzie to jednak żaden film, a wrześniowy pokaz wiosennej kolekcji Givenchy. Specjalnie na tę okazję zarząd LVMH zdecydował się przenieść swoje show z paryskiego na nowojorski tydzień mody, co więcej wraz z inauguracją nowej kolekcji, odbędzie się otwarcie flagowego sklepu marki na Upper East Side.
Jednak to nie koniec niespodzianek. Pokaz mody jest planowany na 11 września, co według Riccardo Tisci (obecnego dyrektora kreatywnego) będzie doskonałą okazją aby pokazać patriotyzm. Nie jestem wróżką, ale mam przeczucie, że to będzie jedno z najbardziej medialnych wydarzeń podczas tegorocznego miesiąca mody, a jej stolica chyba właśnie została symbolicznie przeniesiona do Nowego Jorku.
Do usłyszenia!
fotografia w nagłówku: Fragment kampanii Givenchy na jesień 2015, autorstwa duetu Mert & Marcus, źródło: www.wearefashion.pl