Kolejną sieciówką, którą rozkładam na czynniki pierwsze jest Mango. Na początek przyznaję wielkiego plusa za ostatnie kampanie, widać, że marka zaczyna stawiać na młodych, kreatywnych fotografów i ciekawe sesje zdjęciowe zamiast płacić horrendalne kwoty gwiazdom m.in Kate Moss cz Miranda Kerr miały swego czasu przeciągnąć klientów. Jednak żadna kolekcja, nawet sygnowana imieniem Królowej Elżbiety, nie obroni się jeżeli będzie kiepska. Cieszę się, że najnowsze projekty na jesień zimę 2016 takie nie są! Zatem jakie są?
Inspiracją do najnowszej kampanii i lookbooków były pokazy Isabel Marant, Saint Laurent, Stelli McCartney, Toma Forda i Alexandra Wanga. Mango w jesienno – zimowej kolekcji postawiło na motyw boho – grunge oraz sesje utrzymane w klimacie filmowych scenariuszy. Opowieść kręci się raczej wokół lat 90 (czyli tak jak na światowych wybiegach) pojawiają się grube futra, cienkie rajstopy, dużo jeansu i skóry, zarówno matowej jak i lakierowanej.
The great outdoors, czyli kopia Isabel Marant
fot. Kampania Mango Jesień 2016|shop.mango.com
Isabel Marant jest największą miłością sieciówkowej mody w sezonie jesień zima 2016. Wystarczy przejść się po sklepach aby zobaczyć trzy elementy, powtarzane wszędzie – długi płaszcz w kratę, wiązana mini i lakierowana skóra. Ulubienica paryskiej mody w swoim jesiennym pokazie połączyła wszystko to, co dla jej stylu charakterystyczne – spódnice mini, rockowe botki i zróżnicowane proporcje. To za jej przyczyną na ulice powróciły również kabaretki. Oto jak prezentuje się trend w wydaniu projektantki a sieciówki.
Szalone lata 90!
Lakierowane botki, dżins od stóp do głów oraz wielkie futra to nic innego jak spektakularny powrót lat 90-tych! Klimat grunge został w poniższej kampanii Mango inspirowany kolekcją Pre Fall 2016 Stelli McCartney, projektantka wprowadziła w niej lamparcie futra, bluzki w paski i za duże spodnie (jak widzicie look Mango i zaprezentowany poniżej z lookbooku McCartney są wystylizowane bardzo podobnie).
fot. Kampania Mango Jesień 2016|shop.mango.com
Driving to nowhere
Ta kampania oparta jest na klasycznym scenariuszu filmowym. Dwie dziewczyny, przydrożny motel, dużo alkoholu i dobrej zabawy. Klimat lat 90, obszernych futer, cienkich rajstop i wszechogarniającego aksamitu. Taki motyw przewodni zwiastuje jednego projektanta Toma Forda i jego zamiłowanie do seksapilu, futer i zwierzęcych printów. Nie inaczej jest w tym wypadku, pokaz Forda na jesień 2016, jak również cały jego dorobek, miał niemały wpływ na listopadową kampanię Mango. Innymi projektantami, którzy zwiastowali w swoich pokazach trend grunge są Alexander Wang i Isabel Marant.
fot. Kampania Mango Jesień 2016|shop.mango.com
fot. Kampania Mango Jesień 2016|shop.mango.com
The Dusk Club
Żakard, welur, kroje z lat 80 a do tego grupa elitarnych nastolatków wyprawiająca imprezę pod nieobecność rodziców – to kolejny filmowy motyw Mango. Jak widać polubili w tym sezonie scenariusze. To pokaz Saint Laurent i estetyka Heidi Slimane (który wraz z tym pokazem pożegnał się z domem mody) była główną inspiracja zimowej kolekcji.
fot. Kampania Mango Jesień 2016|shop.mango.com
fot. Kampania Mango Jesień 2016|shop.mango.com
Do usłyszenia!
A.