Ilekroć patrzę na poniższe zdjęcie mam wrażenie, że historia dzieje się w latach 90. w Beverly Hills 🙂 Nie wiem czy macie podobne skojarzenia. Marynarka z szerokimi ramionami, oversizowe szorty i perspektywa tego zdjęcia sprawiają, że czuję się jakbym wygrała casting do serialu 902010!
Ta sesja jest kwintesencją mojego letniego stylu i najlepszym przykładem minimalizmu, który kocham. Mam na sobie swoje największe klasyki, z których jestem wyjątkowo dumna. Marynarkę o męskim kroju od Isabel Marant Étoile, ciut za duże spodenki Acne Studios (o najpiękniejszym odcieniu niebieskiego jaki widziałam!), okulary Céline, celowo dodaję akcent nad „é„, bo są jeszcze z czasów Phoebe Philo i mój wakacyjny koszyk Loewe – najnowszy nabytek na lato.
Na każdą z tych rzeczy długo oszczędzałam i walczyłam ze swoją głową. Dlaczego? Bo szybko jest kupić coś taniego, mało jakościowego i zaspokoić swoją potrzebę konsumpcji czy zapełnić szafę. Poczekać, zastanowić się, odłożyć – jest znacznie trudniej.
Gdy marzysz o marynarce Isabel, ale przed tobą perspektywa rocznego oszczędzania, szybko można się zniechęcić i iść do H&M. Mi pomagają WISHLISTY. To moje mapy marzeń. Mam na nich swoje wymarzone rzeczy i powoli dążę do celu.
Gdy patrzę na ten zestaw, który będę nosić bardzo, bardzo, bardzo długo, wiem, że podjęłam właściwą decyzję. Jakość ponad ilość.
SHOP MY LOOK
Top BERSHKA (podobny tutaj)
Spodenki ACNE STUDIOS (podobne tutaj, tutaj, tutaj)
Marynarka ISABEL MARANT ETOILE (podobna tutaj, tutaj)
Buty VANDA NOVAK (podobne tutaj, tutaj)
Koszyk LOEWE
Okulary old CELINE
Naszyjnik PAREL PAREL
fot. Marta Chudek
Do usłyszenia!
A.