Wczoraj oficjalnie zakończył się New York Fashion Week, dlatego uznałam, że to dobry czas podsumować najlepsze pokazy.
1. Prabal Gurung
Bezkonkurencyjny numer 1. Idealnie wystylizowany pokaz, delikatne przejścia kolorystyczne, stonowana paleta barwna, ciekawe połączenia materiałów. Cudo.
2. Rodarte
Kibicuje siostrom Mulleavy od 2010 kiedy w sezonie wiosennym zaprezentowały kolekcję, która do dziś jest jedną z moich ulubionych. Cenię je za bardzo intelektualne podejście do mody, czerpanie inspiracji ze świata filmu, sztuki i literatury. Tym razem motywem przewodnim kolekcji stał się ptak, przebywający swoją sezonową migrację z miejsca na miejsce (projektantki podkreślały, że dla nich było to wyzwolenie się z industrialnej przestrzeni w wiejski krajobraz). Podstawowym kolorem ubrań, był jak zawsze czarny, do którego dodano kolorowe futra, nadające wrażenia upierzenia oraz mini spódnice z różnych materiałów, których końce przypominały pióra.
3. Michael Kors
Bardzo cenię zarówno projektantów, którzy nigdy nie rozstają się z DNA swojej marki jak również tych robiących co sezon rewolucję. Michael Kors należy do pierwszych, jednak mimo tego, że kolekcja na przyszłą jesień jest dość podobna do tego co prezentował rok temu, to klasyka nigdy się nie nudzi i pokaz oglądałam z wielką przyjemnością. Dominującym elementem są obszerne futra, spódnice midi i mokasyny. Najbardziej spodobał mi się powrót turkusowego, niemal lagunowego odcienia, który idealnie współgra z jesienną aurą.
4. BCBG Max Azria
Pokaz mody jest wielkim wydarzeniem, w którym biorą udział setki ludzi, dlatego troszkę niesprawiedliwe jest, że ostatni pokłon należy tylko do projektanta. Najbardziej cenię pracę stylistów, ponieważ to nie pojedyncze ubrania, ale cały look jest zapamiętywany przez widzów. BCBG Max Azria zaproponowało świetne stylizacje, których motywem przewodnim były warstwy. Nie jest to oczywiście nic odkrywczego, ale ubrania były ciekawie dobrane, pojawiły się kurtki w etniczne wzory, zwiewne sukienki i kozaki za kolano. Kolekcja była niezwykle spójna, co jest nie lada wyzwaniem.
5. 3.1 Phillip Lim
Esencją kolekcji Lim’a jest grunge’owo – punk’owy miks. Tym razem projektant, z okazji 10 lecia marki postanowił zaprezentować swoje flagowe ubrania: kamizelki, oversize’owe płaszcze, postrzępione sukienki i spódnice podkreślające ruch modelek. Jest to kolejny pokaz, w którym pojawia się krój klasycznej baseball’owej kurtki o lekko przestylizowanych ramionach (stworzony przez Balenciagę).
Do usłyszenia!