Płaszcz przypominający pluszowego misia powrócił już w zeszłym sezonie razem z latami 70. I słusznie! Kiedy za oknem pogoda nie przypominająca ani zimy ani jesieni, nie ma nic fajniejszego jak otulić się nim rano i biec do metra. Noszę go […]
Płaszcz przypominający pluszowego misia powrócił już w zeszłym sezonie razem z latami 70. I słusznie! Kiedy za oknem pogoda nie przypominająca ani zimy ani jesieni, nie ma nic fajniejszego jak otulić się nim rano i biec do metra. Noszę go […]