Początek roku to bez wątpienia czas postanowień. O ile nie jestem specjalnie fanką ogłaszania wielkich zmian dotyczących diety, sportu czy życia, to jest jedna rzecz, którą lubię planować. PODRÓŻE!
W 2017 r. udało mi się pojechać w kilka nowych miejsc, ale doceniłam również możliwość powracania do raz już odwiedzonych miast i odkrywania ich na nowo. W 2018 r. zamierzam zrobić dokładnie to samo. Może nie wszystko co sobie zaplanowałam uda się spełnić, a część planów być może zmieni się na inne, ale to nic. Już nie mogę się doczekać! Dajcie znać jakie Wy zaplanowaliście wyjazdy! Uwielbiam rozmawiać o podróżach :*
Ciao Roma!
A propo ponownego wracania do miast… w 2018 marzę o powrocie do Rzymu. Wygląda na to, że do wiecznego miasta wrócę po 10 latach! Ale jaka to będzie podróż! Z milionem miejsc, które chce zobaczyć ponownie lub odkryć. Na liście mam milion kościołów Borominiego, rzeźb Berniniego i antycznej architektury. Po 5 latach studiowania historii sztuki wyjazd do Rzymu jest idealną nagrodą. Na pewno mam zamiar zrobić na ten temat dłuższy przewodnik na blogu, co Wy na to?
Paryż i wystawa mody
W zeszłym roku po 5 latach odwiedziłam Paryż, ale nie chcę się z nim żegnać na kolejne kilka lat. Tym bardziej, że od marca w Palais Galliera będzie można zobaczyć ekspozycję Martina Margieli! Z racji, że to mój ulubiony projektant, decyzja o tym, aby wrócić do Paryża była zupełnie naturalna. Cóż mogę na to poradzić? Urodzinowa kawa Café de Flore brzmi wspaniale 🙂 Mam nadzieję, że uda się jeszcze przy okazji zobaczyć Wersal!
Włoski Road Trip
Byłam w każdym z tych miast z osobna, ale zawsze chciałam zobaczyć je wspólnie podczas jednych wakacji, tak aby poznać nie tylko pojedyncze miasta, ale włoskie regiony. Wenecja, Mediolan, Florencja. Zeszłoroczna podróż samochodem po południu Grecji uświadomiła mi, że najlepsze podróże to te, które robisz na własną rękę samochodem. Dzięki totalnej niezależności mogliśmy zatrzymywać się gdziekolwiek chcieliśmy i uwierzcie mi – zobaczyliśmy o wiele więcej niż planowaliśmy!
W tym roku bardzo chciałabym przejechać północ Włoch, od wschodniego wybrzeża na zachód, rozpoczynając od Wenecji, przez Mediolan, poznając przepiękną Lombardię, aż do Florencji i Pizy – wreszcie mając okazję poznać prawdziwą Toskanię! Włoskie La Dolce Vita.
Amsterdam
Amsterdam już tak długo znajduje się na mojej liście marzeń, dlatego mam nadzieję, że tego lata lub wczesną jesienią uda się tam w końcu dotrzeć. Klimatyczne uliczki, piękna holenderska architektura, kanały i flamandzka sztuka, czyli Rijksmuseum, w którym zgromadzono najważniejsze dzieła Rembrandta, Rubensa, Vermeera… Jestem 3 razy na tak, trzymam kciuki, aby się udało!
Tajlandia, Malediwy, Bali
Kocham Europę, ponieważ podczas moich podróży chcę przede wszystkim odkrywać architekturę i sztukę (można to nazwać zboczeniem zawodowym), ale od dawna myślami powracałam do Tajlandii i Indonezji i przekonywałam się nad spędzeniem wakacji w dość nietypowy jak dla mnie sposób, czyli odkrywając naturę. Myślę, że każdemu od czasu do czasu przyda się zmiana, a z racji, że od kilku lat praktykuję jogę i medytację, bardzo chciałabym poznać bliżej ten kraj – nie wspominając o wylegiwaniu się na rajskich plażach!
Do usłyszenia!
A.