Zastanawialiście się skąd sieciówki czerpią inspiracje na dany sezon? Dlaczego wypuszczają takie a nie inne ubrania? Ich „skarbnicą wiedzy” są oczywiście pokazy mody, jednak decyzje o tym, jakie trendy i jakie ubrania będą przez nich wypuszczane zależą od specjalistów od PR’u, marketingu, a przede wszystkim przez trendwatcherów.

Powoli kończy się marzec, a ponieważ zima przytrzymała nas w tym roku trochę dłużej, dopiero od kwietnia poczujemy chęć wymiany nowej garderoby. W popularnych sieciówkach, sezon zaczął się już w lutym, dlatego jest to dobra pora, aby krytycznym okiem spojrzeć na wszystkie propozycje i zastanowić się, skąd się to wzięło?

Na początek Zara. Jeżeli regularnie śledzicie ich stronę internetową, z pewnością zauwazyliście, że kolekcje zmieniają się tam kilka razy w miesiącu, a nowe ubrania pojawiają się niemal codziennie. Ogólny motyw kolekcji na dany sezon, określa główna kampania marki, natomiast co kilka tygodni pojawiaja się lookbooki, promujące kolejne trendy.

desktop-img8.st

fot. Kampania Zara SS 2016|zara.com

Kampania Zary na wiosnę 2016 jest inspirowana popularnym, etniczno – plemiennym trendem, który na wybiegach zaproponowali m.in Haider Ackermann. To właśnie scenografia jego pokazu, składała się z dymu i kolorowych świateł laserów, które tworzyły charakterystyczne, barwne efekty.

_AG13332fot. Pokaz Haider Ackermann SS 2016|vogue.com

Ten sam motyw postanowiła zaadaptować Zara, decydując się jednak na plażową scenerię, w której modelki, z racami w rękach, tańczą pośród kolorowego dymu. Trzeba przyznać, że efekt końcowy jest zniewalający. Ponadto do promowania wiosennej kampanii Zara zatrudniła ówczesną gwiazdę modelingu – Lineisy Montero, która w zakończonym właśnie miesiącu mody przeszła 60 wybiegów!

desktop-img5.stfot. Modelka Lineisy Montero w kampanii Zara|zara.com

Oczywiście, sieciówka nie może sobie pozwolić na ubrania utrzymane jedynie w jednej stylistyce, dlatego pojawiające się co miesiąc edytoriale mają pokazać wielość trendów, które będziecie mogli znaleźć w sklepach. W tym sezonie marka nie mogła przejść obojętnie wokół 3 głównych motywów: retro, buduaru i rock n’ rollu.

  1. Retro

O ile w zeszłym sezonie, Zara była sceptycznie nastawiona wobec trendu vintage, o tyle ten sezon ma zdecydowanie przekonać dziewczyny, aby wypróbowały go na ulicy.

Untitled design-39fot. Lookbook Zara na wiosnę 2016|zara.com

Jeżeli chodzi o inspiracje związane z retro, to głównym prowodyrem całego zamieszania jest oczywiście Alessandro Michele z domu mody Gucci, to dzięki niemu, Zara wprowadziła do kolekcji printy, japońskie motywy kwiatowe, satynę i mokasyny bez pięty.

Untitled design-41fot. pokaz Gucci SS 2016|vogue.com

Untitled design-42fot. Ubrania z kolekcji Zara na wiosnę 2016|zara.com

2. Buduar

Wielki powrót slip dresses przewidział tym razem Calvin Klein, Celine oraz Givenchy. Jedwabne i koronkowe sukienki czy płaszcze doskonale prezentowały się na wybiegu, jednak ich adaptacja przez ulicę budziła moje obawy. O ile Zara doskonale poradziła sobie z tym trendem decydując się na klasyczną elegancję i rezygnację z tandetnych dodatków, o tyle interpretacja buduaru według m.in Mango, pokazuje, że czasem lepiej pozostawić coś w świecie high fashion, niż kupować tańsze odpowiedniki w sieciówkach, ponieważ nie ważne, jak będziemy się starać i tak nie będziemy się dobrze prezentować.

look10-look10.stfot. Lookbook Zara na wiosnę 2016|zara.com

Balenciaga-1024x576fot. Modelki na pokazach Balenciaga, Givenchy i Celine na wiosnę 2016|vogue.com

3. Odkryte ramiona

Bluzki z odkrytymi ramionami pojawiły się na wiosennych wybiegach Chloe czy Stelli McCartney, a przede wszystkim w kolekcji haute couture Diora. Tak prezentują się na wybiegach i w Zarze.

look1-look1.stfot. Lookbook Zara na wiosnę 2016|zara.com

Chloefot. Modelki na wybiegach Chloe, Dior i Stella McCartney|vogue.com

4. Szał koszul

Jeżeli byliście ostatnio w Zarze z pewnością zauważyliście dużo białych, niebieskich, długich, krótkich, w paski i gładkich… koszul. Skąd to się wzięło? Otóż, poza głównymi kolekcjami (jesiennymi i wiosennymi), sieciówki inspirują się trendami zaproponowanymi w prezentacjach Resort ( są to kolekcje, które domy mody pokazują 2 razy do roku, ubrań jest wówczas mniej i są one bardziej „zachowawcze”, mniej wymyślne, jeżeli można to tak określić). To właśnie w wiosennej kolekcji Resort 2016 u Stelli McCartney i Celine pojawiły się powyższe elementy garderoby. O inspiracji domem mody Celine świadczą również białe pantofle, najmodniejszy dodatek sezonu, który marka lansuje już od 2014 roku.

look2-look2.stfot. Lookbook Zara na wiosnę 2016|zara.com

Saint Laurent-2fot. Modelki na pokazach Celine, Stella McCartney, Salvatore Ferragamo|vogue.com

5. Bunt

Skórzane kurtki, podrapane spodnie, krótkie topy. Bunt jest na topie, a na wybiegach promowali go m.in Saint Laurent i Alexander Wang. Na ulicę wracają długie dżinsowe spódnice, i tzw. „choaker”, czyli naszyjniki zawiązywane wokół szyi oraz kowbojskie buty.

look7-look7.stfot. Lookbook Zara na wiosnę 2016|zara.com

Saint Laurentfot. Modelki na wybiegach Saint Laurent, Alexander Wang|vogue.com

Następnym razem będę analizować dla Was Mango!

Do usłyszenia!

A.